Blogi Muzeum Literatury
Media
Słowo kluczowe: korespondencja
Data dodania: 23 września 2013

W przyszłym miesiącu otwieramy w naszym Muzeum wystawę poświęconą twórczości Andrzeja Bobkowskiego (w stulecie jego urodzin).

Autor „Szkiców piórkiem” to jeden z największych epistolografów XX wieku. Jego listy – nie wszystkie zresztą jeszcze wydane – to przykład zarówno urzekającego stylu, ale również świadectwo przenikliwości, przejawiające się umiejętnością obserwacji świata i stosownego komentarza. Listy Bobkowskiego to także teksty dające nam wgląd w jego życie osobiste (dość dramatyczne) i duchowe, z jego napięciami religijnymi czy pytaniami o własną tożsamość…

Dzisiaj tamta świetna epistolografia już nie istnieje. W skrzynkach pocztowych znajdujemy co najwyżej rachunki lub zaproszenia na rozmaite spotkania czy promocje, a ci z nas bardziej życiowo pechowi – decyzje sądów lub rozmaite pogróżkowate wezwania administracyjne.

Korespondencja elektroniczna nie sprzyja wymianie myśli czy poglądów. Nie zachęca do snucia rozważań. Listy Jerzego Stempowskiego były często wprawkami do jego esejów, niemniej zresztą fascynującymi. W e-mailach załatwiamy dziś raczej sprawy bieżące, trochę plotkujemy, wymieniamy ewentualnie jakieś uprzejmości. W e-mailach obsługujemy życie, nie poddajemy go pod refleksję.

Nawet ocalałe twarde dyski współczesnych przedstawicieli kultury, z ich internetową korespondencją, nie przyniosą już tych wzruszeń i zaintrygowań czytelniczych, co dawne rękopisy czy maszynopisy.

Dawny typ korespondencji nieodwołanie znika; odchodzi sposób dawania świadectwa czasom.

Data dodania: 15 maja 2011

Procedury są istotą urzędniczego zajęcia; nie ma co kruszyć kopii w tej kwestii. Rzecz jest jasna jak słońce i tyle. Więcej trzeba powiedzieć: ustabilizowana proceduralność urzędu stanowi o jego jakości. Przewidywalność, klarowność i transparentność rozporządzeń oraz działań pracowników budzi zaufanie, bo ufundowana jest na swego rodzaju stabilności. Znamy to wszyscy z naszego codziennego doświadczenia.

I nasze Muzeum też jest swego rodzaju urzędem, choć, mam nadzieję, nie przypomina w żadnej mierze „Urzędu” Tadeusza Brezy. Ani też drzwi do naszej instytucji nie przypominają „Spiżowej bramy” tegoż autora. A nasze korytarze w żadnej mierze nie są podobne do tych, które opisał pewien żydowski pisarz, mieszkający w Pradze, a tworzący swe dzieła po niemiecku.

Rutyną zatem jest tzw. obrót dokumentów, te wszystkie czynności biurokratyczne. A jednak gdy nadchodzi poczta, z niejakim zainteresowaniem siadam do wertowania „Księgi Dokumentów” (jak ją nazywam). Co dziś w niej znajdę, kto do nas napisał, jaką niespodziankę (jeśli w ogóle) zaoferuje mi ta dziwaczna koperta?

I rozczarowania też są oczywiste i przewidywalne. Znów pismo w sprawie wypożyczenia muzealiów; list od dyrekcji Innego Muzeum, w którym widnieje zgoda na to, byśmy i my coś wypożyczyli na którąś z naszych wystaw; zamówienie na skany, które śle kolejna doktorantka chcąca wzbogacić swą dysertację o materiał ilustracyjny; zaproszenia na wernisaże, sesje, spotkania, pokazy w rozmaitych placówkach kulturalnych; Ważne Pisma od naszych Organizatorów; Rozporządzenia z wielu Poważnych Instytucji, które jakoś tam nadzorują, monitorują, kontrolują naszą pracę. Uff!

Rutyna spogląda z wielu tych wszystkich papierów, które przynosi codziennie listonosz. Ale każde przybycie listów, mimo to, wciąż budzi delikatną ekscytację. Bo w naturze poczty zawarta jest obietnica: czegoś nowego, niezwykłego, z dalekiego świata… Przesyłka pocztowa synonimizuje niespodziankę, chwilowe wyrwanie z rzeczywistości, odmienność. I nawet jak potem okazuje się, że przybyła kolejna porcja zrutynizowanych papierów, ta ułomna epifania spotkania z czymś Nowym oferuje urzędnikowi chwilę uwznioślenia. Takie to pocieszenie.

O autorze
dr Jarosław Klejnocki - dyrektor Muzeum Literatury im. Adama Mickiewicza, pisarz, poeta, eseista i krytyk literacki. Adiunkt w Instytucie Polonistyki Stosowanej UW. Jego wiersze, eseje i artykuły tłumaczono na angielski, niemiecki, szwedzki, słoweński, bułgarski, węgierski, rosyjski. Ostatnia książka to kryminał "Człowiek ostatniej szansy" (WL, 2010). Współpracuje z prasą polską (m.in. "Tygodnik Powszechny", "Polityka", "Rzeczpospolita", "Kresy", "Miesięcznik Literacki", "Odra") i zagraniczną ("Chicago Review", "Die Horen").
Muzeum Literatury
Ostatnie wpisy
Archiwa
Blogi Muzeum Literatury
Copyright © 2010-2015 Muzeum Literatury